Anonim
O której wstajesz?
Setton
Jak idę do szkoły to o 4.
O której wstajesz?
Jak idę do szkoły to o 4.
Czy zamierzasz kiedyś iść do spowiedzi?
Na razie nie mam takich planów. Bóg paczy. I widzi. Po co więc...
Jak myślisz co stało się z Iwoną Wieczorek? Ps. jasnowidz niedawno znów w jakimś wywiadzie mówił, że według niego każdy może być jasnowidzem, ale dodał też coś w stylu, że większość w to nie wierzy i ma go za cudaka, hochsztaplera (xd?), ja wierzę, że można czytać w myślach, przewidywać przyszłość, Pokaż całość
Możesz czuć stres, bo wizualizując, uświadamiasz sobie, że nie masz ich pieniędzy, a jeśli nie uda się ich przyciągnąć, stracisz też ostatnią deskę ratunku, czyli wiarę w przyciąganie. Jackowski mówił, że jego zdaniem Iwona jest zabita przez znajomych i zakopana gdzieś w pobliżu. Lubię Jackowskiego Pokaż całość
Byłaś/będziesz bierzmowana?
Nie.
Uznajesz grzech?
Nie. Bóg by mnie kochał nawet, gdybym zabijała. Nie powinnam tego robić ze względu na siebie. Zabójstwo dla przyjemności to zezwierzęcenie się, oznaka niemocy i niemożności zaznania szczęścia w inny sposób. "Grzechy" często krzywdzą nas lub innych, dlatego jestem im przeciwna, nie dlatego, że urażą Pokaż całość
A ja sądzę, że to naturalna selekcja i takie już prawo natury. Ból i cierpienie jest w pewnych momentach potrzebne, jako taki test. Jeśli go przejdziesz, wyjdziesz jako człowiek silniejszy. Jeśli nie, to odpadasz. I dobrze. Nie to, że kogoś potępiam czy źle życzę, bo są sytuacje, które i mnie Pokaż całość
Wrażliwość na swoim punkcie to jest ułomność, ale co poradzić. Patrzysz jak ateista, ja właśnie nie, bo gdybym była ateistką, bardzo by ta teoria do mnie trafiała. Tyle, że ja wszędzie dopatruję się Boga, nauki jaką niesie ból, krzywdy, jaką zadam innym, będąc ignorantem. Dla mnie egoizm i Pokaż całość
złości rodzinę i że będzie szczęśliwy, że się zmieni, i tak dalej. a dokładnie co masz na myśli z tym, że niekoniecznie się zmieni?
Że choćby skończy pod mostem jako ćpun i nigdy nie stworzy własnego domu i nie spłodzi dzieciaka.
Czy ciebie tez irytują ludzie, którzy chcieliby zrobić komuś krzywde, cos złego powiedzieć, a nie robią tego z powodu zakazów religii? Albo są nietolerancyjni dla osób homoseksualnych, ukrywają się jednak z tym, bo wydaje im sie, że religia zabrania tego. Śmieszni są w tych swoich zakazach, Pokaż całość
Nie zastanawiałam się nigdy nad tym, ale nie. Jednak to dla siebie powinni coś robić lub nie, a nie dla religii. Puste dość, bo katolik wie, że złe myśli to także grzech.
Nawiazując do tej sytuacji na torach, gdyby nikogo nie było w pobliżu, chciałabyś na pewno, by Bóg pomógł tobie w jakiś cudowny sposób, czyli narzucił swoją wolę(ty nie prosisz o to, załóżmy), czy wolałabyś by doszło do zderzenia, ale wolna wola została zachowana?
Żeby narzucił. Przez tak bezsensowną śmierć nie obronię swojego honoru, zresztą Bóg myśli w innych kategoriach, nie narzuca woli po to, by mnie ograniczyć, ale po to, by ratować.
Jestem samotna, a nie odczuwam tak tego, ba, w ogóle. Jak myślisz czemu?
Przyzwyczaiłaś się, albo nie umiesz sobie wyobrazić innego stanu niż samotność. Nie wiesz, jak to jest mieć przyjaciół, zapomniałaś jak rozmawiać z ludźmi. Przynajmniej u mnie tak to działa.