Chyba od początku stycznia kiedy to wyszło na jaw jakim jest hipokrytą - mówi o konserwatywnych zasadach moralnych, wiąże je z podstawami cywilizacji europejskiej, zdradzając przy tym kochającą, całe życie mu wierną, będącą na jego utrzymaniu i w stu procentach mu ufającą żonę z dwudziestolatką (dobrze że nie, cholera jasna, z 15-latką), wcale się przy tym nie korząc, nie żałując tego. Już przedtem dostrzegałam hipokryzję i zgniliznę moralną jaka panuje w jego partii i kręgach go popierających (karyń...ska bo to chyba najlepsze określenie bluzgające na feministki, korzystające z wolności przez nie wywalczonych, to znaczy popylajće w krótkich spódnicach i luźnym stroju, udzielające się politycznie, wypowiadające się w ogóle, śmieszne, agresywne kuce pod nie fapające), ale to przelało czarę goryczy. Przy okazji zbiegło się to z tym, że siedziałam w domu, miałam sporo czasu i wreszcie dogłębniej zapoznałam się z Marksem, potem między innymi Bakuninem, Kropotkinem, Różą Luksemburg, Simone de Beauvoir i innymi feministkami, generalnie zaczęłam po prostu czytać lewicowych ekonomistów i myślicieli, a nie bazować tylko na opiniach innych ludzi o nich. No i teraz mam poglądy jakie mam, myśl socjalistyczną ciągle zgłębiam, na obecną chwilę CHYBA jestem etatystką, a nie anarchokomunistką jak przedtem, ale nie minęło jeszcze nawet pół roku, więc z moją lewicowością to wciąż świeża sprawa, jaki ostatecznie przyjmiemy pogląd zależy jednak w większości od emocji i w moim przypadku był to przede wszystkim żal, niedosyt, głębokie poczucie niesprawiedliwości, jakie dojrzewało we mnie już od pewnego czasu, no i znalazłam jego przyczynę. Przejawy korwinizmu staram się więc teraz tępić, do libertarian nie jestem aż tak negatywnie nastawiona, ewentualnie do libertariańskich śmieszków, generalnie mam ich za niegroźnych intelektualistów, którzy mają wiedzę, ale przestarzałą i czysto teoretyczną, ślepo zawierzają jednej szkole w ekonomii, nie biorąc pod uwagę wielu ważnych czynników. Przynajmniej tak wygladał ruch libertariański jakieś 2-3 lata temu, nie wiem aż tak dobrze jak jest teraz, ale chyba podobnie.
Chyba od początku stycznia kiedy to wyszło na jaw jakim jest hipokrytą - mówi o konserwatywnych zasadach moralnych, wiąże je z podstawami cywilizacji europejskiej, zdradzając przy tym kochającą, całe życie mu wierną, będącą na jego utrzymaniu i w stu procentach mu ufającą żonę z Pokaż całość