Wypytaj.pl

Z badać wynika iż tylko 7% informacji odbieramy za pomocą słów. Około 55% to komunikaty niewerbalne. Przy czym, gdy otrzymujemy dwa sprzeczne komunikaty, zawsze jako prawdziwy odczytamy ten wyrażony za pomocą gestów. Dlaczego? Ponieważ mimikę i gestykulację cechuje znacznie mniejsza kontrola świadomościowa. Przykładowo, jeśli ktoś nam mówi, że się na nas nie gniewa, ale jego mina świadczy o czymś wręcz przeciwnym to uznamy, że wciąż jest na nas zły. I najprawdopodobniej będziemy mieć rację. Gesty i mimika mają dla mnie większe znaczenie, ponieważ są bardziej szczere. Można kłamać za pomocą słów, ale to dzięki gestom i mimice się te kłamstwa demaskuje. 

Z badać wynika iż tylko 7% informacji odbieramy za pomocą słów. Około 55% to komunikaty niewerbalne. Przy czym, gdy otrzymujemy dwa sprzeczne komunikaty, zawsze jako prawdziwy odczytamy ten wyrażony za pomocą gestów. Dlaczego? Ponieważ mimikę i gestykulację cechuje znacznie mniejsza kontrola Pokaż całość

Sądzę, że są wielkim osiągnięciem medycyny i uważam, że dzięki nim wielu ludzi może prowadzić normalne życie, tak jak na przykład ofiary wypadków czy dzieci urodzone np z zajęczą wargą. Należy pamiętać, że operacje plastyczne to nie tylko sztuczne cycki!Choćby ostatnie, dosyć głośne zresztą, osiągnięcie - przeszczep ludzkiej twarzy. To też operacja plastyczna. Co istotne, warto zwrócić uwagę na fakt, że nawet jeśli jakiś defekt nie prowadzi do konsekwencji natury fizycznej, może oznaczać dolegliwości psychiczne. Czy więc uznamy za ekstrawagancję i narażanie się na niepotrzebną i ryzykowną operację takie na przykład usunięcie dodatkowego palca jeśli wiemy, że może on być przyczyną pewnego rodzaju społecznego wykluczenia, zmniejszenia samooceny oraz szeregu innych konsekwencji? Oczywiście sytuacja hipotetyczna, jest wiele innych przykładów. Chociażby takie usuwanie blizn - przecież można z nimi żyć, prawda? Ale to zabieg estetyczny i nikt się nie czepia.A co do tych sztucznych cycków, przeróbek nosów itd., to jak ktoś uważa, że mu są potrzebne to niech sobie robi. Jego ciało, jego życie, jego odpowiedzialność. 

Sądzę, że są wielkim osiągnięciem medycyny i uważam, że dzięki nim wielu ludzi może prowadzić normalne życie, tak jak na przykład ofiary wypadków czy dzieci urodzone np z zajęczą wargą. Należy pamiętać, że operacje plastyczne to nie tylko sztuczne cycki!Choćby ostatnie, dosyć głośne zresztą, Pokaż całość

Pewnie, że się zgadam. Człowiek potrafi znieść bardzo wiele jeśli tylko chce lub, co niestety dotyczy większości, jeśli tego jest do tego zmuszony. Widać to na przykładzie ekstremalnych sytuacji, gdy ludzi muszą przetrwać w skrajnych warunkach. Co do chcenia to choćby przykłady ludzi, którzy dążą do wyznaczonego celu za wszelką cenę, często skazując się na wielkie niewygody. Pod kątem psychologicznym możemy zauważyć sytuacje gdy ludzie są silni dla innych, bliskich ich osób, przykładowo po śmierci ojca, matka nie może się załamać dla dobra dzieci.

Pewnie, że się zgadam. Człowiek potrafi znieść bardzo wiele jeśli tylko chce lub, co niestety dotyczy większości, jeśli tego jest do tego zmuszony. Widać to na przykładzie ekstremalnych sytuacji, gdy ludzi muszą przetrwać w skrajnych warunkach. Co do chcenia to choćby przykłady ludzi, którzy dążą do Pokaż całość

Czego? Mojego roweru. Niedługo zima, więc nie ma sensu go naprawiać itd, ale już czekam na wiosnę!A kogo? Moich przyjaciół. Sześć tygodni rozłąki! Na szczęście już niedługo ich zobaczę. 

Czego? Mojego roweru. Niedługo zima, więc nie ma sensu go naprawiać itd, ale już czekam na wiosnę!A kogo? Moich przyjaciół. Sześć tygodni rozłąki! Na szczęście już niedługo ich zobaczę. 

Tak. Absolutnie. Nienawidzę biedronek. Koszmarnie ich nie znoszę. Nie lubię motyli, chyba że są daleko, to owszem, przyjemne dla oka, nie powiem. Cała reszta to też koszmar, ale nigdy ich nie zabijam. Może to dla tego, że nie popieram bezcelowego zabijania żywych stworzeń, a może trochę przez fakt, że obrzydza mnie myśl o, hmmm, no wiesz, wypływających robaczych flakach. Jedyne owady jakie lubię to pszczoły. Pszczoły są super!

Tak. Absolutnie. Nienawidzę biedronek. Koszmarnie ich nie znoszę. Nie lubię motyli, chyba że są daleko, to owszem, przyjemne dla oka, nie powiem. Cała reszta to też koszmar, ale nigdy ich nie zabijam. Może to dla tego, że nie popieram bezcelowego zabijania żywych stworzeń, a może trochę Pokaż całość

Nie i ubolewam nad faktem, że moje konto najprawdopodobniej wciąż gdzieś tak jest bo już dawno zgubiłam do niego hasło (podobnie jak do maila na którym jest założone...). Ale, ciekawa sprawa, ostatnio gdzieś widziałam odnośnik "podziel się na nk" czy jakoś tak... Bardzo mnie to rozśmieszyło. Oni naprawdę sobie wyobrażają, że mają jakąkolwiek szansę ponownie się wybić. 

Nie i ubolewam nad faktem, że moje konto najprawdopodobniej wciąż gdzieś tak jest bo już dawno zgubiłam do niego hasło (podobnie jak do maila na którym jest założone...). Ale, ciekawa sprawa, ostatnio gdzieś widziałam odnośnik "podziel się na nk" czy jakoś tak... Bardzo mnie to rozśmieszyło. Pokaż całość

Nie interesuję się siatkówką, więc siłą rzeczy nie mogę się wypowiadać na ten temat. 

Nie interesuję się siatkówką, więc siłą rzeczy nie mogę się wypowiadać na ten temat. 

Sztuka jest jak kawałek duszy zamknięty w przedmiocie. Ta prawdziwa sztuka. Czy to rzeźba czy obraz, zawiera w sobie kawałek tego artysty, który ją stworzył. Ma kawałek uczuć i myśli, które towarzyszyły jej tworzeniu. Ma wydarzenie, słowo, bodziec, który doprowadził do jej powstania. Ma jakąś historię. To nie jest coś co wyszło spod drukarki i jest sprzedawane w supermarkecie. Wszystko co stworzone ręcznie jest unikalne i niepowtarzalne, choćby na pierwszy rzut oka wyglądało dokładnie jak inne.

Sztuka jest jak kawałek duszy zamknięty w przedmiocie. Ta prawdziwa sztuka. Czy to rzeźba czy obraz, zawiera w sobie kawałek tego artysty, który ją stworzył. Ma kawałek uczuć i myśli, które towarzyszyły jej tworzeniu. Ma wydarzenie, słowo, bodziec, który doprowadził do jej powstania. Ma jakąś Pokaż całość

W gimnazjum czytałam około 100-150. A później poszłam do liceum - trzy lata posuchy. Ale mam już wielką listę książek do przeczytania w wakacje.

W gimnazjum czytałam około 100-150. A później poszłam do liceum - trzy lata posuchy. Ale mam już wielką listę książek do przeczytania w wakacje.

Niestety, spędziłam ją ucząc się jak porąbana. 

Niestety, spędziłam ją ucząc się jak porąbana.