Cholernie tęsknię. On chyba też. Zobaczymy się dopiero za jakieś dwa tygodnie, nie wiem, jak to wytrzymam. Najbardziej boję się, że on do tego czasu zapomni, na jakim etapie jesteśmy. A jest to etap "Za cholerę nie powiemy sobie, że naprawdę się kochamy, ale będziemy zachowywać się jak zakochane, świeżo upieczone małżeństwo". To dopiero drugi dzień, kiedy się nie widzimy. Wiem, że jest dziewczyna, której wpadł w oko. Śliczna, mądra, wesoła i zalotna. A on? On mówi, że tęskni za mną, myśli o mnie, że dla mnie wszystko. Ale hej, to przecież facet. A ja widzę wszystko w czarnym świetle. Nie ma mnie u jego boku, a ona ma do niego zaledwie kilka kroków. Ja wiem, że on mówi prawdę, wiem, że naprawdę o mnie myśli. Ale zwyczajnie się boję. Boję się, że stracę go na zawsze. A przecież tak bardzo się kochamy.
Cholernie tęsknię. On chyba też. Zobaczymy się dopiero za jakieś dwa tygodnie, nie wiem, jak to wytrzymam. Najbardziej boję się, że on do tego czasu zapomni, na jakim etapie jesteśmy. A jest to etap "Za cholerę nie powiemy sobie, że naprawdę się kochamy, ale będziemy zachowywać się jak Pokaż całość