Po dłuższym namyślę sądzę, iż ten, kto ciągle na kogoś czeka, choć to ciężki wybór, bo pytanie jest bardzo refleksyjne i skłania do dłuższych rozmyślań. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, który bardziej cierpi, bo psychika ludzka jest bardzo złożona i nie do końca poznana nawet dla najlepszego psychologa. Uważam jednak, iż osoba, która nigdy na nikogo nie czekała zwyczajnie tego nie potrzebuje, szuka szczęścia, gdzie indziej i choć to na dłuższą metę jest zgubne, najwidoczniej sprawia, iż czuje się bezpiecznie i komfortowo. Z kolei ten, kto ciągle na kogoś czeka, najwidoczniej nie może się doczekać. A więc jest pełen nostalgii, tęsknoty, ale i przepełnony bólem niespełnienia w tym oczekiwaniu. Z logicznego punktu myślenia postawiłabym właśnie na niego, choć tak jak już wspomniałam, człowiek jest niezbadaną istotą, a jego psychika to jeden wielki labirynt pełen mnóstwa zagadek.
Po dłuższym namyślę sądzę, iż ten, kto ciągle na kogoś czeka, choć to ciężki wybór, bo pytanie jest bardzo refleksyjne i skłania do dłuższych rozmyślań. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, który bardziej cierpi, bo psychika ludzka jest bardzo złożona i nie do końca poznana nawet dla najlepszego Pokaż całość