Wypytaj.pl

Lepiej nie pytaj. Po co martwić się na zapas? Jak już przyjdzie czas i trzeba będzie zmierzyć się z rzeczywistością - trudno. Psuć sobie krwi za czasu nie trzeba. 

Lepiej nie pytaj. Po co martwić się na zapas? Jak już przyjdzie czas i trzeba będzie zmierzyć się z rzeczywistością - trudno. Psuć sobie krwi za czasu nie trzeba. 

Taki zupełnie ostatni? Łojej, grosz to raczej niewiele. Nie wiem, czy wydanie takiej sumy w ogóle można nazwać "inwestowaniem". Ej, szczególnie, jeśli naprawdę wycofają je z obiegu. Dobra. Na co ja bym...jakby był ostatni, to bym chyba starała się go pomnożyć. Jak z jednego grosza zrobić dwa? Hazard chyba nie wchodzi w grę, co? Tak wejść do kasyna, pomiędzy tych wszystkich garniturowatych biznesmenów z walizami pieniędzy i postawić grosz. Z resztą ja nie potrafię grać w karty. Możemy zagrać w wojnę albo świnię, ewentualnie makao czy seta...o, albo ligretto. Lubię ligretto. Mniejsza. Jakby to był taki najostatniejszy z ostatnich moich groszy, to bym bank rozbiła i uciekła gdzieś w cholerę. 

Taki zupełnie ostatni? Łojej, grosz to raczej niewiele. Nie wiem, czy wydanie takiej sumy w ogóle można nazwać "inwestowaniem". Ej, szczególnie, jeśli naprawdę wycofają je z obiegu. Dobra. Na co ja bym...jakby był ostatni, to bym chyba starała się go pomnożyć. Jak z jednego grosza zrobić dwa? Hazard Pokaż całość

Czasami bywa tak, że to oczy w akcie buntu, z potrzeby postawienia na swoim usiłują dać mi do zrozumienia, że jest już zbyt późno na czytanie książek. Niekiedy to litery wycinają mi psikusa skacząc po całej rozpiętości kartki, ale zdarza się i tak, że książka zaczyna mnie nudzić. Po prostu nie mam ochoty czytać jej dalej. Chociaż ostatnio książki odkładam z myślą, że jest już stanowczo zbyt późno, i tak już więcej mi do głowy nie wejdzie. Rok szkolny ostro daje mi się we znaki i niestety nie mam czasu na czytanie dla przyjemności. 

Czasami bywa tak, że to oczy w akcie buntu, z potrzeby postawienia na swoim usiłują dać mi do zrozumienia, że jest już zbyt późno na czytanie książek. Niekiedy to litery wycinają mi psikusa skacząc po całej rozpiętości kartki, ale zdarza się i tak, że książka zaczyna mnie nudzić. Po prostu nie mam Pokaż całość

Cóż, niestety przytrafiło mi się to raz, a potem drugi. Mam cichą nadzieję, że ten trzeci nie nastąpi. W pierwszym przypadku nie zabolało mnie to tak bardzo, jak zdrada przyjaciółki, z którą dumnie chodziłam po korytarzach przedszkola. Co gorsza - dopiero po fakcie zauważyłam, że tak naprawdę nigdy nie zasługiwała na to miano. Zdjęto mi klapki z oczu i już nigdy nie dam ich sobie założyć. 

Cóż, niestety przytrafiło mi się to raz, a potem drugi. Mam cichą nadzieję, że ten trzeci nie nastąpi. W pierwszym przypadku nie zabolało mnie to tak bardzo, jak zdrada przyjaciółki, z którą dumnie chodziłam po korytarzach przedszkola. Co gorsza - dopiero po fakcie zauważyłam, że tak naprawdę nigdy Pokaż całość

Takie, które większości osób nie odpowiadają. Już nie raz dano mi do zrozumienia, że lepiej będzie, jeśli siedzieć będę cicho, ponieważ u niektórych wzbudzam kontrowersje. Mam swoje, najczęściej krytyczne zdanie o polityce, (a przynajmniej tej części, o której mam jakiekolwiek pojęcie. Niezbyt interesuje mnie ten temat.) a także o kościele katolickim. Jako że stanowi on ponad 90% polskich wyznań to - przynajmniej moim zdaniem - pozwala sobie na zbyt wiele. Ja rozumiem, że te mniej niż 10% innych kościołów ma mniej do powiedzenia z oczywistych powodów, ale u nas katolicki zachowuje się tak, jakby był jedynym wyznaniem na świecie. Pomijam tu nieedukowanych Polaków, dla których "chrześcijański" jest synonimem "katolicki" albo mylą jedno pojęcie z drugim. No, ale jak to już mam w zwyczaju, schodzę za bardzo z tematu. Nie są na tyle chore, abym miała tym komuś zrobić krzywdę. Przynajmniej tak mi się wydaje, ale jednak niekiedy odbiegają nieco od kanonu widzenia. Czasem nie w tę stronę, co trzeba. 

Takie, które większości osób nie odpowiadają. Już nie raz dano mi do zrozumienia, że lepiej będzie, jeśli siedzieć będę cicho, ponieważ u niektórych wzbudzam kontrowersje. Mam swoje, najczęściej krytyczne zdanie o polityce, (a przynajmniej tej części, o której mam jakiekolwiek pojęcie. Niezbyt Pokaż całość

A bo ja wiem? Chyba najwdzięczniejszymi modelami są robale. Wszelkiego rodzaju pajęczaki czy owady to wspaniały temat, a makroświat jest chyba jednym z najbardziej pociągających i interesujących. No cóż, także jednym z najdroższych. Fotografia makro niestety rządzi się swoimi prawami, swoją optyką oraz dodatkami do sprzętu, a na wszystko to mnie nie stać. Najczęściej zdarza mi się focić człowieka. Najczęściej, bo jestem leniwa, a i nie bardzo mam możliwość wydostania się z mej mieściny w celu poszukiwania inspirujących miejsc. Architektura? Da się, wszystko się da, ale jestem z małego miasta, więc szybko wyczerpałyby mi się pomysły. Z człowiekiem jest o tyle łatwo, że jeśli znajdziesz dobrą, słowną madelinę, to w 3-4 godziny, w jednym miejscu, w dobrym towarzystwie zrobisz wiele. Prawda jest też taka, że niewiele jest osób, które zgadzają się na moje pomysły. Nie chcę tu narzekać, dlatego pominę rozwinięcie tego punktu. Ja jednak jestem trochę za leniwa na wielogodzinne spacery o czwartej nad ranem gdzieś, gdzie dotrzeć muszę na własnych nogach z ciężkim sprzętem na plecach, gdyż środki komunikacji miejskiej jeszcze śpią sobie w garażach. Co jednak lubię? Lubię pracować sama. Lubię autoportery, lubię spacery z aparatem, lubię makro. 

A bo ja wiem? Chyba najwdzięczniejszymi modelami są robale. Wszelkiego rodzaju pajęczaki czy owady to wspaniały temat, a makroświat jest chyba jednym z najbardziej pociągających i interesujących. No cóż, także jednym z najdroższych. Fotografia makro niestety rządzi się swoimi prawami, swoją optyką Pokaż całość