hym, ciekawe pytanie, wielkie dzięki za nie ;)
często się nad tym zastanawiałam, ale nic dobrego mi do głowy nie przychodziło... tak naprawde, czesto sie zastanawiam, po jaka cholere ja tu wogle jeszcze zyje. bo przecież wystarczy kilka tabletek i nie bede musiala uczyc sie do klasowek i zdzierac sb nerwow przy "przyjaciółkach". ale potem przychodzi takie uczucie ciekawosci, a co bedzie za kilka lat, kim zostanę (?). i rezygnuje z tych mysli. jestem raczej osoba która chce cos w zyciu osiagnac, chce pokazac tym ktorzy we mnie nie wierza, ze bede KIMŚ, moge byc kims bez dobrego wyksztalcenia, znania tych wszystkich liczb wymiernych, ułamków i chuj wie czego i bez pieniedzy, ktore są teraz TAKIE ważne.
sposob na szczesliwe zycie?
"Zostawię po sobie więcej niż pusty pokój w domu." - moje motto na dziś, jutro i na całe życie. pozdrawiam :)
hym, ciekawe pytanie, wielkie dzięki za nie ;)
często się nad tym zastanawiałam, ale nic dobrego mi do głowy nie przychodziło... tak naprawde, czesto sie zastanawiam, po jaka cholere ja tu wogle jeszcze zyje. bo przecież wystarczy kilka tabletek i nie bede musiala uczyc sie do klasowek i Pokaż całość