sechmet
Nie. Jeśli nie mieszka się na Śląsku, czasem można nawet wziąć ze trzy oddechy pod rząd i nie potrzebować reanimacji.
Nie. Jeśli nie mieszka się na Śląsku, czasem można nawet wziąć ze trzy oddechy pod rząd i nie potrzebować reanimacji.
Czy w odwecie na ataki Sechmet2 zamierzasz zrzucić bombę atomową na jej dom?
Jaki miałoby sens marnowanie dobrej, sprawnej bomby? Plagi szarańczy lub termitów są tańsze i równie spektakularne, dodatkowo wielokrotnego użytku.
@MistycznyKot pyta: „Widziałeś/aś kiedykolwiek latającego kota który zeskoczył z tęczy?”
Oczywiście. Nieszczęśliwy traf jednak chciał tak, że kot skoczył prosto do garnka ze złotem, pilnowanego na końcu tęczy przez brodatych skrzatów. Ci, podekscytowani zbliżającą się kolacją, podarowali mi złoto, a kot podobno był wyśmienity i bez metalicznego posmaku.
Czemu ostatnimi czasy tak rzadko udzielasz się na Zapytaj... ?
Nowy wygląd zniechęcałby mnie do częstszego udzielania się na tej stronie nawet, gdyby była ona zapchana gejowskim porno z Johnnym Deppem. Tęsknisz? Uroczo.
Czy wg. ciebie ten kleks coś przedstawia? Jeśli tak, to co?
Chrząszcza z dużymi czułkami i piracką opaską na lewym oku, który rozdziera na sobie strój superbohatera, ale niestety paznokciami rozszarpał kawałek torsu i na wszystkie strony zaczęła pryskać jego krew.
Jaka była najcięższa obraza, którą usłyszałeś/aś?
"Człowieku".
Horda małych krasnali cię atakuje, a jedyną bronią może być fotel. Ewentualnie broń palna. Jedynym momentem, w którym możesz zaatakować stworki jest północ. Możesz wziąć zapałki. Albo latarkę. Rubeus z książki o czarodzieju może ci pomóc zabić je. Imperator z filmu o Pokaż całość
5 minut przed północą, w świetle księżyca, niepozorna niewiasta z fotelem pod ręką podróżuje przez pola maków. Za paskiem jej farmerskich spodni spoczywa broń palna. Dzierlatka kątem oka dostrzega dwie postacie, chowające się w pobliskich krzakach. Swoim szóstym zmysłem wyczuwa, że nie mają one Pokaż całość
Kiedy mogę się spodziewać odpowiedzi na moje pytanie.. ? Podać godzinę i datę, bo nie zamierzam codziennie marnować czasu na przychodzenie tutaj skoro i tak nie zastaję żadnej odpowiedzi.
Bo ja odróżniam "twoje pytanie" od "jego pytania" czy "jej pytania". Nie uważasz, że założenie sobie tutaj konta, choćby "Anonim666", ułatwiłoby trochę kontakty?
Jak traktujesz pytanie bez znaku zapytania?
Z obojętnością wysłuchuję jak skomlą "Nasz nadawca ma zepsutą klawiaturę, o Pani, proszę, odrzuć nas, nie każ nam wstydzić się po wsze czasy publicznie na Twym profilu, Pani, pozwól nam osunąć się w otchłań zignorowanych pytań". Następnie miłosiernie ukrócam ich męki.
Zostań moją żoną. Kocham Cię. <klęka przed Sechmet trzymając w ręce nóż>
Miss kobiecości nie jestem, jednak na znak miłości wolę otrzymywać pierścionki i wszelkie inne błyskotki nienożopodobne. Ostrze skierowane w Twe szlachetne serce, jak mniemam? Prawo polskie chyba nie jest zbyt przychylnie nastawione do poliandrii.