bardzo dziękuję :)
wydaje mi się, że po raz ostatni odblokowałem wypytaj i tak jak mówiłem , że napiszę do was kilka słów, więc teraz to zrobię. chociaż sam dokładnie nie wiem co. wiem co chce wam przekazać, ale jak to zrobić to za uuja nie wiem xdchciałbym wszystkie słowa skierować tylko do osób wchodzących na wypytaj/bloga. to jest do osób, które zadawały mnóstwo pytań, przedstawiały swoją opinię albo zwierzały mi się ze swoich problemów lub osiągnięć.traktujecie mnie jak swojego przyjaciela, rastamana, śpiewaka, człowieka kochającego życie, psychologa, doradcę, stałego słuchacza/czytelnika waszych problemów, dużo ludzi ma mnie za ćpuna, dj, a dla innych jestem tylko mati m. ale uwierzcie, że nie da się być tym wszystkim co napisałem. w waszych oczach wygląda to normalnie, łatwo, ale u mnie wcale tak nie jest. to, że w życiu miałem bardzo trudny czas i milion problemów na sekundę nie czyni mnie człowiekiem doświadczonym, albo znającym życie z każdej strony. odpisałem na kilka tysięcy waszych wiadomości i ludzie bardzo różnie reagowali. jedni:o napisał to napisał, spoko. drudzy : przedstawiali swoje racje i swoje teorie. trzeci: sugerowali się tym. czwarci : myśleli, że to co ja napiszę jest święte i tak musi być. więc skąd ja miałem wiedzieć co i komu napisać? skąd miałem wiedzieć jak zareagujecie? każdy z was ma inny charakter, inny problem i inne spojrzenie na świat. cieszę się, że mogłem wam pomóc, doradzić w wielu kwestiach, ale tak już nie będzie. ja siedząc w sklepie dokładnie wiem co dzieje się na mieście. jakby nie patrzeć sklep to największe źródło informacji i plotek. jakiś miesiąc temu dowiedziałem się, że popełnił samobójstwo 25letni chłopak, a po kilku dniach dowiedziałem się, że on napisał do mnie na bloga i przedstawił swój problem. poznałem jego nick i na tamten czas miałem prawie 700 nieodebranych wiadomości na blogu, siedziałem tylko i szukałem wiadomości od niego. gdy przeczytałem to co napisał zrozumiałem o co mu tak naprawdę chodziło, ale było już za późno. a ja doskonale wiem co czuje osoba, która ma myśli samobójcze, wiem co przeżywa. może jakbym czytał wiadomości na bieżąco i odpisywał od razu to bym uratował mu życie. was wszystkich jest za dużo, czasami dostajecie odpowiedź po kilku dniach, tygodniach, a nawet miesiącach. nie wiecie jak jest niesamowicie trudno odpisywać i doradzać komuś w życiowych problemach, gdzie w niektórych sprawach nie mam zielonego pojęcia co odpisać. w jakiś sposób przytłaczały mnie wasze problemy i nad tymi cięższymi to zastanawiałem się czy napewno dobrze odpisałem. były dosłownie 3 osoby, które przedstawiły swój problem i się z nimi spotkałem osobiście w 4 oczy. nigdy nie brakuje mi słów, zawsze wiem co powiedzieć, na wszystkie tematy potrafię przedstawić swoje zdanie, ale co do tych trzech osób po prostu brakło mi słów i musiałem się z nimi zobaczyć. inaczej się pisze i inaczej się rozmawia. bardzo się cieszyłem jak pisaliście mi, że wam pomogłem i inaczej patrzycie na świat. cieszyłem się jak chwaliliście mi się swoimi osiągnięciami, jestem z was dumny, niesamowicie i zajebiście dumny. wy także w jakiś sposób nauczyliście mnie życia. to jaki teraz jestem to także wasza zasługa. to dzięki wam zauważyłem jak DUŻO jest problemów i to przeróżnych problemów, wcześniej chyba tak naprawdę nie zdawałem sobie z tego sprawy.tak dostałem propozycję pomocy charytatywnej jako PSYCHOLOG, ale ludzie ! no gdzie ja i psycholog. na wielu sprawach się nie znam. tym bardziej, że jest to charytatywnie, więc tam nie przychodzą osoby z problemem, że np zostawił/a go/ją chłopak/dziewczyna, czy , że mają złamane serce. tam przychodzą ludzie, którzy naprawdę mają problemy. jakby doszło do mojego spotkania z nimi to wydaje mi się, że zrobiłbym tylko wielkie oczy i nic bym nie powiedział. moim zdaniem osobom, które zaproponowały mi takie coś chodzi tylko o to, że jestem MATI M. nikt normalny nie proponuje takiego czegoś zwykłemu amatorowi. sam sobie się dziwię, że w ogóle wam udało mi się pomóc. kiedyś, gdy miałem tyle problemów to nie potrafiłem znaleźć wyjścia z najmniejszej bzdury. to ludzie mi pomagali i wspierali we wszystkim. gdyby ktoś dwa lata temu mi powiedział, że będę wspierał kogokolwiek to w życiu bym w to nie uwierzył. pomyślałbym, że koleś ma nieźle najebane w głowie i tyle. ale jednak stało się, pomagałem wam i jestem pod tym względem dumny z siebie. dałem wam coś prosto od siebie.sami wiecie jakie jest życie, raz jest pięknie, a raz zjebanie, ale nie poddawajcie się. po to jest życie, aby sobie z nim radzić, pokonywać wszelkie przeszkody i przeciwności losu. ja wiem , że wy sobie poradzicie, wierzę w to i w was. spójrzcie się za siebie i zobaczcie co dzieje się na świecie, ile jest zła i nienawiści, ale wy z tym możecie walczyć, bo kto jak nie wy? nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak dużo możecie. już dużo zrobiliście, ale możecie jeszcze więcej i więcej. starajcie się jak najwięcej dać z siebie i od siebie. wtedy wszystko będzie piękniejsze i łatwiejsze. a jak wam coś się nie uda to nie rezygnujecie. po to się staramy, aby po jakimś czasie osiągnąć cel. ludzie ! główki do przodu i ruszamy dalej ! na podbój świata, na podbój miłości i szacunku ! na podbój samych siebie po to, aby pokonać swoje lęki. życie jest piękne i zawsze takie będzie. musicie w to tylko uwierzyć.to, że nie będę już wchodził na bloga i wypytaj nie oznacza, że was zostawiam. zawsze będę przy was sercem. zawsze będę w was wierzył. zaraz zablokuję wysyłanie wiadomości na blogu, ale na te, na które jeszcze nie zdążyłem odpisać to napewno odpiszę. o to się nie martwcie. jak coś to wiecie gdzie mnie znaleźć, jeśli już naprawdę nie będziecie mogli sobie poradzić to zgłoście się do mnie, postaram się wam pomóc, ale nic nie obiecuję. i proszę was o to, żebyście ze bzdurami (sory za te określenie) do mnie nie przychodzili. będę waszą awaryjną deską ratunku i nic więcej.dziękuję wam za to, że mi zaufaliście , za to , że mogłem wam pomóc, naprawdę bardzo się starałem. napisałem to wszystko bo myślę, że jestem wam to winny. dziękuję wam , naprawdę , a przepraszam jeśli komuś nie udało mi się pomóc. jestem tylko człowiekiem, po prostu mati m i nikt więcej. mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacieya man !
bardzo dziękuję :)
wydaje mi się, że po raz ostatni odblokowałem wypytaj i tak jak mówiłem , że napiszę do was kilka słów, więc teraz to zrobię. chociaż sam dokładnie nie wiem co. wiem co chce wam przekazać, ale jak to zrobić to za uuja nie wiem xdchciałbym wszystkie słowa skierować tylko Pokaż całość