Mary20
* Tego, że żyje
* Istnienia Boga
* Przymusu chodzenia do szkoły
* Tego, że żyje
* Istnienia Boga
* Przymusu chodzenia do szkoły
Nie, jestem zbyt leniwy. W sumie nie mam na dzien dzisiejszy takiego celu i tak niezłomnego charakteru by do niego dążyć. ;________;
Bóg. To na pierwszym miejscu, do tego dochodza moi rodzice :)
Nie mam pojęcia, lubie czuć się akceptowany... Chyba nie.
Gdy będe duży to będę jak mój tata i kupie mamie fajny samochód, żeby nie musiała jeździć maluchem!
Po stronie dobra. Ewidentnie chciałbym, żeby dobro wygrało. Kto? Pewnie moi najbliźsi, ludzie z którymi się trzymam.
Sprawiedliwy/pomocny.
Trudnego. Będąc sobą często nie wpasowujemy się w ramy człowieczeństwa, nie wpasowujemy się w otoczenie i trudniej nam nawiazywac kontakt. Choć gdy już człowiek nauczy się tego to jest mu prościej. W dzisiejszym świecie trzeba mieć dużo dystansu...
Spokojna, młodość która dalej trwa jest już mnie spokojna, szkoła, większa świadomość świata, który nas otacza przytłacza człowieka. Do tego dochodzą wymagania innych dotyczące naszej osoby i naszej przyszłości, nasze własne ambicje. Napięte dni... Choć oceniając tą która była i tą, która jest - Pokaż całość
* Przypakowałem odrobinę
* Urosłem
* Wyluzowałem
* Nabrałem dystansu
* Stałem się mniej uczuciowy
* Zacząłem wierzyć.
* Mam troche większe pojecie o miłości
* Dojrzałem (psychicznie)