question
Załóżmy, że od kilku dni ktoś cię o coś męczy, ale ty odmawiasz. Czy kiedy staje się jasne, że nie odpuści, to czy zgadzasz się dla świętego spokoju, czy dalej idziesz w zaparte?
xania9
Zależy o co chodzi.
Jestem jaka jestem. Po prostu, kobieta. Inna, ale nie gorsza. Jestem dopiero prawie pełnoletnia ;>
Załóżmy, że od kilku dni ktoś cię o coś męczy, ale ty odmawiasz. Czy kiedy staje się jasne, że nie odpuści, to czy zgadzasz się dla świętego spokoju, czy dalej idziesz w zaparte?
Zależy o co chodzi.