Ojej, to było tak dawno... Jeszcze wtedy byłam na onecie. Szczerze, zapomniałam o tym. Ale samą ocenę pamiętam. Jakie mam zdanie? Żadne. Kiedy się zgłaszałam, cóż... Wtedy Opieprz był trochę bardziej ceniony. Na ocenę czekałam kilka miesięcy, na dodatek zmieniła się oceniająca. Zanim doszło co do czego, z tej oceniarni zrobił się blog, gdzie kilka - za przeproszeniem - dziwek, szuka powodów do przyczepienia się dosłownie każdego. Wciąż piszę, więc to najlepszy dowód na to, że mam gdzieś opinię innych. A to, że ktoś nie zna pojęcia "Fan fiction" i tego, że dobra ocena powinna być obiektywna, to już niestety nie moja sprawa. Robię to, co kocham, a co sądzą o tym inni... Mnie to nie interesuje =)
Ojej, to było tak dawno... Jeszcze wtedy byłam na onecie. Szczerze, zapomniałam o tym. Ale samą ocenę pamiętam. Jakie mam zdanie? Żadne. Kiedy się zgłaszałam, cóż... Wtedy Opieprz był trochę bardziej ceniony. Na ocenę czekałam kilka miesięcy, na dodatek zmieniła się oceniająca. Zanim doszło co do Pokaż całość