Chodzę do szkoły integracyjnej, czyli takiej gdzie chodzą niepełnosprawni (i psychicznie i fizycznie) żeby móc się integrować z pełnosprawnymi i niby wszystko ok ale przez 6 lat na każdej lekcji nie możesz się uczyć bo szanowny kolega z histerią ci krzyczy do ucha a drugi niedorozwinięty wrzeszczy "A co to seeksss? Czemu nikt mi nie chce powiedzieeć?" i jeszcze trzeci dźga cię długopisem bo jest jakiś nadpobudliwy. TO mnie denerwuje. A poza tym to nic, może jeszcze llanserzy i niemili ludzie.
Chodzę do szkoły integracyjnej, czyli takiej gdzie chodzą niepełnosprawni (i psychicznie i fizycznie) żeby móc się integrować z pełnosprawnymi i niby wszystko ok ale przez 6 lat na każdej lekcji nie możesz się uczyć bo szanowny kolega z histerią ci krzyczy do ucha a drugi niedorozwinięty wrzeszczy Pokaż całość