Nie, nie zawsze. Nie zostałem wychowany ze wskazaniem na żadną religię. Tata uczył mnie o islamie, mama o chrześcijaństwie. W podstawówce dołączyłem do wspólnoty kościoła katolickiego. Początkowo było to ciekawe, kiedy mało rozumiałem, a przypowieści z bibli były ciekawe jak każda inna bajka. Kiedy zacząłem troszkę ogarniać zauważyłem wiele skaz na dobroci kościoła. Doszedłem do wniosku, że boga nie ma, a wiara w to co pewne - naukę jest najbardziej opłacalna. Przez 2-3 lata byłem ateistą. Niedawno przeczytałem o satanizmie racjonalnym Okazało się, że to moja filozofia. Odrzucająca wszelkie ograniczenia, to nie jest kult zła, to kult człowieka i tego co ludzkie. Zezwolenie na zaspokajanie potrzeb, brak niepotrzebnej walki z samym sobą i własną naturą. Do tego hedonizm czyli prowadzenie życia tak, aby być jak najbardziej szczęśliwym i spełnionym. Od kilku miesięcy uważam się za satanistę. Jestem jeszcze młody i zanim mój światopogląd się ugruntuje, zapewne jeszcze wiele rzeczy się zmieni.
Nie, nie zawsze. Nie zostałem wychowany ze wskazaniem na żadną religię. Tata uczył mnie o islamie, mama o chrześcijaństwie. W podstawówce dołączyłem do wspólnoty kościoła katolickiego. Początkowo było to ciekawe, kiedy mało rozumiałem, a przypowieści z bibli były ciekawe jak każda inna bajka. Kiedy Pokaż całość