Bezlitosna i niekochająca mnie - tak, ale pijaczka - co to, to nie. Pracuje u prywaciarza jeżdżącego furą za 100 tysięcy i jeżdżącego na wakacje z rodziną na wyspy na koniec świata za 1200 jako: przedstawiciel handlowy, kierowca, a we wtorki zajmuje się księgowością. A, i jeszcze jako pijarowiec, bo w weekendy ma obowiązek reklamować firmę na forach branżowych. :] Normalnie pracuje od 7 do 18-19. Kolejny spektakluarny sukces wolnego rynku, kapitalizm jest super, kurwo, nie może się zbuntować ani pójść gdzieś indziej, bo jest tylko niewykształconą wdową, a na jej miejsce podobno czekają dziesiątki innych osób, które ''z chęcią'' tą pracę wykonają....
Bezlitosna i niekochająca mnie - tak, ale pijaczka - co to, to nie. Pracuje u prywaciarza jeżdżącego furą za 100 tysięcy i jeżdżącego na wakacje z rodziną na wyspy na koniec świata za 1200 jako: przedstawiciel handlowy, kierowca, a we wtorki zajmuje się księgowością. A, i jeszcze jako pijarowiec, bo Pokaż całość