Jest ciemna, naprawdę cholernie ciemna noc. Na bezchmurnym jak zazwyczaj niebie rozbłysły już pierwsze gwiazdy. Są one w zasadzie jedynym źródłem światła, bo trudno liczyć na dawno przepalone latarnie z czasów PRL-u, które aż proszą się o wymianę. Mimo wszystko jednak przyjemnie się spaceruje, nikt ci nie przeszkadza, nikt cię nie zaczepia (pod warunkiem, że nie szwendasz się w pobliżu sklepu, gdzie roi się od strudzonych wędrowców), nikt nie robi wymówek, nikt nie trąbi, bo i rzadko mijają cię samochody. Taka wioseczka na końcu świata pomimo tego, że niemalże w centrum Polski.
Jest ciemna, naprawdę cholernie ciemna noc. Na bezchmurnym jak zazwyczaj niebie rozbłysły już pierwsze gwiazdy. Są one w zasadzie jedynym źródłem światła, bo trudno liczyć na dawno przepalone latarnie z czasów PRL-u, które aż proszą się o wymianę. Mimo wszystko jednak przyjemnie się spaceruje, nikt Pokaż całość