question
Załóżmy, że od kilku dni ktoś cię o coś męczy, ale ty odmawiasz. Czy kiedy staje się jasne, że nie odpuści, to czy zgadzasz się dla świętego spokoju, czy dalej idziesz w zaparte?
awesomeidiot
Walczę o moje. Nie zgodzę się za nic.
Załóżmy, że od kilku dni ktoś cię o coś męczy, ale ty odmawiasz. Czy kiedy staje się jasne, że nie odpuści, to czy zgadzasz się dla świętego spokoju, czy dalej idziesz w zaparte?
Walczę o moje. Nie zgodzę się za nic.