Nie lubię, gdy ktoś się użala i odpycha rękę mu
podaną. Jeśli ktoś ma problem – niech się do mnie zgłosi, porozmawiamy. Na
pewno zrozumiem – po to tutaj jestem. Nikt inny nie zrozumie Was tak, jak ja.
Czasem powiem coś zbyt bezpośrednio, ale myślę, że to lepsze niż litowanie się
nad drugą osobą. Jakkolwiek to zabrzmi, uważam, że moją rolą jest nieść
wsparcie i zrozumienie osobom, których nikt nie próbuje zrozumieć; może to
zrobić, ale nie próbuje, bo najzwyczajniej w świecie nie chce; bo lepiej
pierdolnąć jakąś gadkę, oceniając drugiego człowieka niżeli go wysłuchać i spróbować
wcielić się w jego sytuację.
Nikt nie jest od tego, żeby mnie umoralniać i oceniać – ja również nie jestem
od tego, aby oceniać i umoralniać innych. Nie mam więc konkretnego zdania na temat takich ludzi. Nie próbuję im na siłę pomagać. Chcesz pomocy? Przyjdź. Tyle chociaż zrób od siebie. Ja jedynie mogę zaoferować szczerą rozmowę, nic poza tym. Nie jestem Jezusem, nie zbawię świata. Zresztą, nawet Jezusowi się to nie udało.
Nie lubię, gdy ktoś się użala i odpycha rękę mu podaną. Jeśli ktoś ma problem – niech się do mnie zgłosi, porozmawiamy. Na pewno zrozumiem – po to tutaj jestem. Nikt inny nie zrozumie Was tak, jak ja. Czasem powiem coś zbyt bezpośrednio, ale myślę, że to lepsze niż litowanie się nad drugą osobą. Pokaż całość