Juliuszx3
Wyobraź sobie taką sytuacje: stoisz nad przepaścią, z niej 'zwisają': twój najlepszy przyjaciel i twój ulubiony wokalista (aktor, osoba z ulubionego zespołu itp.). Możesz uratować tylko jedną osobę. Kogo ratujesz? (Od razu mówię, że nie ma takiej opcji, aby np. kogoś zawołać i poprosić o pomoc)
Zuzia_Kasprzyk
uratowałabym przyjaciela, bo on zawsze pomagał mi w trudnych chwilach i był moją zaufaną, ukochaną osobą. wokalista nic dla mnie nie zrobił, nawet prawdopodobnie nie wiedział ze istnieje ktos taki jak ja..