Mogę odpowiedzieć na to jednym słowem: szkoła. Szkoła jest złem, które kradnie mi czas wolny, pasje i możliwość ich rozwijania, a także chwile przeznaczone na udzielanie jakże filozoficznych odpowiedzi. Właściwie, to także teraz powinnam się uczyć, ale zrobiłam sobie już prawie godzinną przerwę na sprawdzenie poczty, facebooka, przejrzenie deviantarta, umówienie się z dziewczyną na sesję i odpisanie na kilka pytań tutaj. Rzadko bywam nie tylko tu, ale i od września nie znalazłam chwili na pisanie, czytam też znacznie mniej, ostatni rysunek zrobiłam chyba w sierpniu. Tylko ta fotografia się jeszcze jakoś trzyma. Ba, nawet się rozwija. Ogólnie rzecz ujmując, uczę się codziennie do pierwszej, drugiej, czasem trzeciej, a wcale nie idzie mi jakoś rewelacyjnie. A może i własnie dlatego.No, prawdą jest też to, że mam mnóstwo zajęć pozalekcyjnych i że do domu wracam jakoś po 18, a w piątki w ogóle po 21, ale i komputer nie jest tu bez winy. Zawsze zżera co najmniej godzinę. Moja odpowiedź w skrócie: doba ma stanowczo za mało godzin.
Mogę odpowiedzieć na to jednym słowem: szkoła. Szkoła jest złem, które kradnie mi czas wolny, pasje i możliwość ich rozwijania, a także chwile przeznaczone na udzielanie jakże filozoficznych odpowiedzi. Właściwie, to także teraz powinnam się uczyć, ale zrobiłam sobie już prawie godzinną przerwę na Pokaż całość