Wiesz jednego byłoby naprawdę ciężko wybrać, nawet gdybym się dłużej zastanowiła, bo już nad Twoim pytaniem myślę 10 minut i nadal nie mogę wybrać jednej osoby. Freddie Mercury, bo był to niesamowity człowiek o potężnym głosie, wielki artysta z wielką charyzmą.
John Lennon, bo podziwiam jego sposób patrzenia na świat.Jim Morrison, bo to również wielki artysta, poeta ze wspaniałym głosem. Niesamowite jest to jak dobrze odnajduję się w jego wierszach i tekstach piosenek. Ronnie James Dio, mój idol odkąd tylko usłyszałam jego wokal. Był największym z największych, a co najważniejsze nie pochłonęła go sława. Był normalnym człowiekiem z głosem Boga. Czarował umysły słuchaczy dzięki swojemu wokalowi. Cóż wspaniałego. Kurt Cobain, był to naprawdę wartościowy człowiek, bardzo inteligenty. Pomijając już to, że był wielkim muzykiem. Myślę, że mogłabym się z nim łatwo dogadać, bo pod pewnymi względami jestem do niego podobna. Marilyn Manson, gdyż podziwiam wszystko co robi, całą jego sztukę i muzykę. Jest po prostu niesamowity. Syd Barrett, nie wiem czemu, ale często przypomina mi on Jima Morrisona. Bardzo mnie ciekawi ta jego "tajemniczość"
Leonard Cohen, fascynuje mnie cała jego twórczość i wszystko co robił.
To chyba na tyle, starałam się wybrać najważniejsze dla mnie osoby :)
Wiesz jednego byłoby naprawdę ciężko wybrać, nawet gdybym się dłużej zastanowiła, bo już nad Twoim pytaniem myślę 10 minut i nadal nie mogę wybrać jednej osoby. Freddie Mercury, bo był to niesamowity człowiek o potężnym głosie, wielki artysta z wielką charyzmą.
John Lennon, bo Pokaż całość