Oh tak, koszmarnie. Przetrzymuję wszystko co wiąże się z jakimś wspomnieniem, nawet najprostsze (bilety do kina, koncertowe, na pociąg) czy najgłupsze przedmioty (dwa kawałki spróchniałej kory - pamiątka z wycieczki rowerowej. Paczuszka jakichś drażetek - rozdawali je w siedzibie parlamentu w Wiedniu. Zapalniczka - zabrałam kolesiowi po pijaku na jednym z najlepszych koncertów. Stara czekoladka (w papierku) - w związku z pewnym chłopakiem. I orzech laskowy - też w związku z pewnym chłopakiem.)
Oh tak, koszmarnie. Przetrzymuję wszystko co wiąże się z jakimś wspomnieniem, nawet najprostsze (bilety do kina, koncertowe, na pociąg) czy najgłupsze przedmioty (dwa kawałki spróchniałej kory - pamiątka z wycieczki rowerowej. Paczuszka jakichś drażetek - rozdawali je w siedzibie parlamentu w Pokaż całość