Niebieskie przecież ładne, szlachetne, głębia oceanu albo nieboskłonu, przyjemna lekkość nienapigmentowania, chociaż jak się wyjdzie na słoneczqo z takimi to przekichane, bo zero ochrony jaką mogą się cieszyć ciemnoocy. :| Mi zaś jakiś Żyd przodek z odległej przeszłości zaciemnił pulę genetyczną, bo ja mam morskie or granatowe/ciemnoniebieskie, a cała rodzina niebieskie/jasnoniebieskie/błękitne, jak patrzę na czarno-białe zdjęcia dalszych przodków to mieli nawet takie strasznie jasno-jaszczurze, jak reptilianie, ariańskokurdyjskie dzieci indygo albo jak ten chyba-wcale-nie-wybitny piłkarz ręczny wojenny który kilka lat temu święcił triumfy w narodowej drużynie, ale nie pamiętam jak się nazywał. :| W każdym bądź razie mi jaszczurzych oczu nie dali nigdy.
Niebieskie przecież ładne, szlachetne, głębia oceanu albo nieboskłonu, przyjemna lekkość nienapigmentowania, chociaż jak się wyjdzie na słoneczqo z takimi to przekichane, bo zero ochrony jaką mogą się cieszyć ciemnoocy. :| Mi zaś jakiś Żyd przodek z odległej przeszłości zaciemnił pulę genetyczną, bo Pokaż całość