Och bardzo, pałam do nich miłością wręcz nieograniczoną. Niektórzy jednak nie rozumieją mojej sympatii do nich i nie pozwalają mi ich (go) używać. Taka fizyczka na przykład, a jemu na pewno jest strasznie smutno i czuje się taki samotny. I ja się pytam, dlaczego moja fizyczka wprowadza mój biedny kalkulatorek, kalkularzątko moje kochane w stan depresyjny? A wystarczyłoby pozwolić mi go używać. Głupota ludzka nie zna granic.
Och bardzo, pałam do nich miłością wręcz nieograniczoną. Niektórzy jednak nie rozumieją mojej sympatii do nich i nie pozwalają mi ich (go) używać. Taka fizyczka na przykład, a jemu na pewno jest strasznie smutno i czuje się taki samotny. I ja się pytam, dlaczego moja fizyczka wprowadza Pokaż całość