Nie. Aktualnie ma ich chyba aż za dużo. Nie można młodzieży bić, nauczyciele nie mogą ich karać, w sklepach "na upartego" mogą zdobyć alkohol, papierosy, bo mało kto, obecnie wymaga pokazania dowodu osobistego.
W każdej sprawie mogą się przeciwstawić. Mogą obrażać, wyśmiewać, a gdy rodzice dadzą im szlaban, zaczynają ględzić o swoich "prawach" i o ograniczaniu ich wolności. Gdyby młodzież miała jeszcze większe prawa, zaczęłaby rządzić całym światem, w najbardziej nieodpowiedzialny i dziecinny sposób.
Bo tylko taka część młodzieży korzysta ze swoich wszystkich praw. Reszta stara się dorastać, bez żadnych zbędnych "pomocy".
Nie. Aktualnie ma ich chyba aż za dużo. Nie można młodzieży bić, nauczyciele nie mogą ich karać, w sklepach "na upartego" mogą zdobyć alkohol, papierosy, bo mało kto, obecnie wymaga pokazania dowodu osobistego. W każdej sprawie mogą się przeciwstawić. Mogą obrażać, wyśmiewać, a gdy rodzice dadzą im Pokaż całość