Idę. Moja klasa ma mnie za matematycznego geniusza na humanie. W szkole kiepsko - odpadły już cztery (?) osoby, nauczyciele wciąż tkwią w przekonaniu, że są lepsi, ważniejsi od innych ludzi na świecie, ale to mój najmniejszy problem. To w sumie w ogóle nie jest już problem, mam na głowie o wiele poważniejsze sprawy. Nie chcę tak dłużej. Nie umiem i nie dam rady.
Już nie wytrzymuję tempa, wszystko kurwa skręca.
Idę. Moja klasa ma mnie za matematycznego geniusza na humanie. W szkole kiepsko - odpadły już cztery (?) osoby, nauczyciele wciąż tkwią w przekonaniu, że są lepsi, ważniejsi od innych ludzi na świecie, ale to mój najmniejszy problem. To w sumie w ogóle nie jest już problem, mam na Pokaż całość