Tak jest, melduję się na rozkaz. Rączka do góry, główka w dół, oczka w podłogę. Widzieliśmy się dzisiaj, chłodnym wieczorem. Jeśli ktoś widział dwójkę pozornie bardzo niedopasowanych do siebie osobników na pierwszej lepszej polnej drodze, mówiących do siebie dziwnymi, acz słodkimi przezwiskami, przytulających się co dwadzieścia sekund, to bardzo możliwe, że byliśmy to my. Ryczę.
Tak jest, melduję się na rozkaz. Rączka do góry, główka w dół, oczka w podłogę. Widzieliśmy się dzisiaj, chłodnym wieczorem. Jeśli ktoś widział dwójkę pozornie bardzo niedopasowanych do siebie osobników na pierwszej lepszej polnej drodze, mówiących do siebie Pokaż całość