question
Wyobraź sobie, iż jesteś w jakimś opuszczonym miejscu... Nagle w Twoich rękach znajdują się dwa sznury... W jednej jeden sznur a w drugiej drugi.. Uświadamiasz sobie, iż stoisz nad przepaścią... Oba sznury zwisają ku niej. Na jednym wisi kobieta. Po 60tce, często choruje, jednak ma rodzinę, dzieci wnuki męża, którzy ją kochają tak jak ona ich .Na drugim wisi młody chłopak. Całkiem zdrowy. Pracoholik. Nie ma natomiast rodziny i nikt by jego braku nie odczuł. Możesz utrzymać tylko jedną osobę, drugi sznur musisz puścić. Uratujesz kobietę czy chłopaka?
Ehmka
Próbuję ratować obie osoby, w efekcie być może tracąc i siebie - nie mam prawa bawić się w sędziego i szacować, kto bardziej zasługuje na życie. Oczywiście oboje wychodzą z tego zdrowo, a ja nie muszę analizować, czy aby na pewno wybrana przeze mnie osoba powinna przeżyć.