Musiałam wysprzątać cały dom, nakryć do stołu, nie miałam w co się ubrać bo wszystkie ubrania moja kochana mamusia albo uprała i były mokre albo właśnie się prały. na kolacji byłam tak zmęczona, że nie dałam rady jeść, wszyscy siedzieli cicho, nie było z kim pożartować, albo chociaż pogadać. Prezenty dostałam takie okropne, że aż żal na nie patrzeć bo dostałam taką samą książkę jak dwa lata temu, druga książka którą dostałam była o dinozaurach podobną dostałam rok temu a poza tym kto sobie wbił do głowy że interesują mnie dinozaury? Dostałam też mysz bezprzewodową TO przecież nie prezent bo wszyscy będą tego używać -.- no i oprócz tego dostałam puder od którego twarz robi się okropnie żółta i robią się takie smugi, że wyglądam jak bym miała zmarszczki. Po tym wszystkim poszłam na korytarz i walnęłam nogą w szafkę i dosłownie myślałam że mam cztery palce połamane (dzisiaj się okazało że połamał mi się tylko jeden -.-). Potem nie dałam rady chodzić i poleciało mi kilka łez z bólu a ojciec się na mnie zaczął drzeć że psuje mu całą atmosferę i mam iść do siebie, więc poszłam do siebie i siedziałam tam tak długo, że w końcu zasnęłam. No i to właśnie mniej więcej dlatego.
Musiałam wysprzątać cały dom, nakryć do stołu, nie miałam w co się ubrać bo wszystkie ubrania moja kochana mamusia albo uprała i były mokre albo właśnie się prały. na kolacji byłam tak zmęczona, że nie dałam rady jeść, wszyscy siedzieli cicho, nie było z kim pożartować, albo chociaż pogadać. Pokaż całość