Darius09
Niestety te nasze sprawy tak mnie dotknęły, że już swój optymizm straciłem.Ta cała nasza sytuacja jest moim pierwszym poważnym i tak wielkim problemem.Kiedyś wiodłem beztroskie życie, zero problemów.A teraz nie mogę być z kimś kogo kocham.A to, że między nami się dzieje tak a nie inaczej to nie jest Twoja wina.Największą winę tutaj ponosi los, który rozsiał nas po różnych częściach polski.Może to kiedy nie pisałem do Cb nie miało takiego dużego wpływu na to wszystko, ale to by było chociaż coś, jakaś forma tego że się Tobą interesuje i tego że się staram być z Tobą, wysłuchać jakiegoś problemu, pomóc czy pocieszyć.A ja nawet tego nie potrafie.Masz całkowitą rację, że nam potrzebna jest bliskość, której nie mamy.A ta świadomość, że ktoś coś do mnie czuje do tego czasu mi wystarczała.Już widzę jak nasze trzecie spotkanie będzie wyglądać;Cześć, co tam u Cb, coś tam jeszcze i koniec i pewnie bez żadnych słodkich słów i gestów.;(((oby tak nie było.Jeszcze jestem uzależniony od starych, bo tak to już dawno bym z Tobą spędzał miłe chwile.Trzeba umieć opisywać swoje uczucia i umieć je wyrazić ;)Ale może ja też je jakoś ogarnę bo na razie to...A przepraszać tu nie ma za co, bo i tak to nic nie zmieni.Ciekawe czy jeszcze kiedyś wgl wyjdziemy na prostą.
veronicajones
No kurde, zamurowało mnie. Teraz nie mam się nawet po co rozpisywać, bo i tak zabrakłoby miejsca. Po prostu JAKOŚ się ułoży, może...
