O kurczę, takiego pytania (przeglądając te wszystkie zaległe) się po prostu nie spodziewałam. Biauko, wzruszyłaś tymi słowami tę z pozoru nieczułą istotę! Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na odpowiedź. Zdaję sobie sprawę, ile czasu mnie tu nie było. Jeszcze raz przepraszam, nie mam sensownego usprawiedliwienia tak niegodziwego czynu, który praktykowałam od wielu tygodni. Prawie codziennie myślałam o zajrzeniu tutaj, ale świadomość tego, jak bardzo zaniedbałam tę stronę i Was wszystkich, mnie przytłoczyła. Jestem taka okrutna... *przywdziewa wór pokutny* Bardzo się stęskniłam - to u mnie raczej rzadkość. W ostatnim czasie moje życie polegało głównie na bezsensownej egzystencji i podtrzymywaniu podstawowych czynności życiowych (z różnych powodów)... Zajrzałam tu co prawda natchniona jakimś dziwnym i nagłym impulsem, ale chyba można to potraktować jako swoisty powrót. Nie wiem, jak często będę zaglądać na Wypytaj, bo jednak szkoła zmusza mnie teraz do większych wyrzeczeń, jednak zawsze są weekendy. Najzieleńsza użytkowniczko Wypytaj, wiedz, że tych kilka niepozornych słów bardzo mnie zmotywowało i naprawdę ucieszyło. To taki miły gest był, dziękuję!
O kurczę, takiego pytania (przeglądając te wszystkie zaległe) się po prostu nie spodziewałam. Biauko, wzruszyłaś tymi słowami tę z pozoru nieczułą istotę! Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na odpowiedź. Zdaję sobie sprawę, ile czasu mnie tu nie było. Jeszcze raz przepraszam, nie mam Pokaż całość