Wypytaj.pl

Moje kontakty z dalszą rodziną są znikome, a nawet nie do końca istnieją.
Przyznaję się szczerze, że raczej nie dotrzymuję kontaktów z rodziną bardzo daleką, chociaż zależy też o kogo chodzi.
Też fakt, że większości swojej dalszej rodziny nie znam, więc, jak mam utrzymywać jakiekolwiek kontakty? :)

Moje kontakty z dalszą rodziną są znikome, a nawet nie do końca istnieją.
Przyznaję się szczerze, że raczej nie dotrzymuję kontaktów z rodziną bardzo daleką, chociaż zależy też o kogo chodzi.
Też fakt, że większości swojej dalszej rodziny nie znam, więc, jak mam utrzymywać jakiekolwiek Pokaż całość

Nie biorę.
No chyba, że zalicza się fakultety (w-f), bo muszę na niego czekać dwie godziny, ale jest obowiązkowy, więc zalicza się do zajęć szkolnych. :)

Nie biorę.
No chyba, że zalicza się fakultety (w-f), bo muszę na niego czekać dwie godziny, ale jest obowiązkowy, więc zalicza się do zajęć szkolnych. :)

Zależy o jaką osobę chodzi.
Jeżeli o osobie dopiero mi poznanej to raczej zdecydowanie zaciskam zęby i staram się jej unikać. :)
Może i niezbyt miło, ale mówię szczerze.
Jeżeli natomiast jest to ktoś, kogo znam od lat i niezbyt często powtarza się to zachowanie to po prostu zaciskam zęby i staram się jakoś uciec. :D
Jednak nie do końca tak, aby z tą osobą już nie gadać. :)
Po prostu uciec w danym momencie, a powrócić następnego dnia.
Zrozumiale? :D

Zależy o jaką osobę chodzi.
Jeżeli o osobie dopiero mi poznanej to raczej zdecydowanie zaciskam zęby i staram się jej unikać. :)
Może i niezbyt miło, ale mówię szczerze.
Jeżeli natomiast jest to ktoś, kogo znam od lat i niezbyt często powtarza się to zachowanie to po prostu zaciskam zęby i Pokaż całość

Bardziej irytujące dla mnie jest to, gdy ktoś w ogóle się nie odzywa.
Osobie, która cały czas gada można jakoś przeszkodzić, jeżeli nie chce się rozmawiać, a nawet poprosić o minutę ciszy. :)
Natomiast, co zrobić z osobą, która w ogóle nie chce uczestniczyć w pogawędce?
Raczej nie zmusi się jej siłą.
A tacy ludzie trochę mnie denerwują.
Czasami jest tak, że zdzieram sobie gardło, nawijając, a ta osoba odpowiada tylko: aha.
No to...? :)

Bardziej irytujące dla mnie jest to, gdy ktoś w ogóle się nie odzywa.
Osobie, która cały czas gada można jakoś przeszkodzić, jeżeli nie chce się rozmawiać, a nawet poprosić o minutę ciszy. :)
Natomiast, co zrobić z osobą, która w ogóle nie chce uczestniczyć w pogawędce?
Raczej nie zmusi się Pokaż całość