Wypytaj.pl

Nie ;) Wszystkiego trzeba w życiu spróbować! :-) 

Nie ;) Wszystkiego trzeba w życiu spróbować! :-) 

Oj tak ;p ale chyba zostanę przy ketchupie ^^

Oj tak ;p ale chyba zostanę przy ketchupie ^^

Och, mam nadzieję, że będą jednymi z najlepszych, ale nie chcę zapeszać ^^

Och, mam nadzieję, że będą jednymi z najlepszych, ale nie chcę zapeszać ^^

Oj tak :) Volturi jak najbardziej istnieją, ale przez Draculę, nie mają możliwości dojścia do władzy. Pan na razie ma zbyt wielką moc i posłuch, aby mogli choć spróbować wyjść mu na przeciw.To Volturi pokonali armię Marii, tak jest napisane w książkach Stephenie Meyer. W mojej wersji też była o nich mowa w ostatnim rozdziale (30), choć Dracula nie wymówił ich imion...ale jak na razie nie są jeszcze zbyt odważni, na jakiekolwiek kroki. Znasz to powiedzenie, że przyjaciół trzyma się blisko, a wrogów jeszcze bliżej?Pozdrawiam i dziękuje (dziękuje, dziękuje, dziękuje!) za czytanie mojego bloga! :)

Oj tak :) Volturi jak najbardziej istnieją, ale przez Draculę, nie mają możliwości dojścia do władzy. Pan na razie ma zbyt wielką moc i posłuch, aby mogli choć spróbować wyjść mu na przeciw.To Volturi pokonali armię Marii, tak jest napisane w książkach Stephenie Meyer. W mojej wersji też była Pokaż całość

Kurcze, bardzo trudne pytanie :) Jest wiele powodów dla których mogłabym go nie lubić, ale z drugiej stronie zachował się dobrze, gdy Bella była w potrzebie... Od zawsze wolałam wampiry od wilkołaków, więc odkąd pamiętam byłam Team Edward. Jednak (zapominając o wymuszonym pocałunku z Bellą) Jacob był naprawdę porządnym facetem i szczerze ją kochał. Ale mimo wszystko potrafił być ogromnie denerwujący i muszę przyznać, że życie Belli i Edwarda byłoby o wiele prostsze, gdyby jednak jego nie było :D Pozdrawiam i dziękuje za komentarz! :* PS. Zapraszam jeszcze dzisiaj na nowy rozdział :) 

Kurcze, bardzo trudne pytanie :) Jest wiele powodów dla których mogłabym go nie lubić, ale z drugiej stronie zachował się dobrze, gdy Bella była w potrzebie... Od zawsze wolałam wampiry od wilkołaków, więc odkąd pamiętam byłam Team Edward. Jednak (zapominając o wymuszonym pocałunku z Pokaż całość

Z Jasperem! Bez zastanowienia :) Chociaż bardziej odpowiadałoby mi, gdyby był brunetem. Jasper jest wysoki i silny, ale nie napakowany, co bardzo mi się w nim podoba. Jest strasznie opiekuńczy i swoje uczucia zachowuje dla siebie. Nie znoszę, gdy ktoś afiszuje się ze swoją miłością. W dodatku jest dżentelmenem i przede wszystkim jest inteligentny. Życie trochę go doświadczyło, ale i tak pozostał sobą. Dziękuję za pytanie :) Pozdrawiam :*

Z Jasperem! Bez zastanowienia :) Chociaż bardziej odpowiadałoby mi, gdyby był brunetem. Jasper jest wysoki i silny, ale nie napakowany, co bardzo mi się w nim podoba. Jest strasznie opiekuńczy i swoje uczucia zachowuje dla siebie. Nie znoszę, gdy ktoś afiszuje się ze swoją miłością. W dodatku jest Pokaż całość

Rosalie: -najbardziej w niej przeszkadza mi to, jak bardzo nie może pogodzić się ze swoją śmiercią. Mimo wszystko powinna zamknąć tamten rozdział i w końcu zacząć normalnie "żyć". Emmett:-jest w ogóle coś, czego można w nim nie lubić? Może niech będzie to, jak lekceważąco podchodzi do niektórych spraw lub jak przekłada fizyczne uciechy nad wszystko inne. Jasper: -tak jak u Rose, blondyn za bardzo rozpamiętuje przeszłość. W książce czekałam na sceny z nim, ale niestety nie było ich zbyt wiele :( Alice: -mimo całego swojego uroku, jest czasem za słodka. Każdy ma jakieś smutne lub przygnębiające dni, więc i ona powinna kiedyś przestać się choć na chwilę uśmiechać (nie zrozumcie mnie źle, ale tak przecież jest ^^).Carlisle:-w książce strasznie denerwowało mnie to, jak bardzo doktor jest idealny, wiem jak to brzmi, ale to prawda. Inni Cullenowie na pewno czuli się przy nim gorsi, ale rozumiem, że był też dla nich sporym autorytetem. Esme:
-no cóż, w książkach nie ma zbyt wiele opisów Esme, ale skoro muszę się do czegoś przyczepić - za bardzo matkowała. Może jeszcze za bardzo nie rozumiem jakie emocje nią szargały po stracie dziecka, ale nie potrzebnie zachowywała się jak matka młodych Cullenów. Pewnie utożsamiała ich po trochu ze swoim synkiem, co pewnie w małym stopniu załatało jej dziurę w sercu. Jednak od zawsze chciałam poczytać jakieś historie o szalonej Esme :) Edward:-nigdy nie przepadałam za scenami, w których Edward rozmyślał o istnieniu własnej duszy. Zawsze myślałam, że jest strasznie zakompleksiony i myśli tylko o sobie. Nie dopuszczał nikogo do siebie, bo według niego żadnej nie był godzien, a to nie była prawda. Brakowało mu pewności siebie. Dziękuję za pytanie i mocno ściskam :) 

Rosalie: -najbardziej w niej przeszkadza mi to, jak bardzo nie może pogodzić się ze swoją śmiercią. Mimo wszystko powinna zamknąć tamten rozdział i w końcu zacząć normalnie "żyć". Emmett:-jest w ogóle coś, czego można w nim nie lubić? Może niech będzie to, jak lekceważąco podchodzi do Pokaż całość

Dzięki :* 

Dzięki :* 

Według mnie Volturi byli jednymi z fajniejszych postaci :) Wampirów jest dość dużo i musi istnieć ktoś, kto wprowadzi w ich długie życia trochę zasad ^^Zachowanie względem Cullenów było jak najbardziej odpowiednie. Każdy człowiek, który wie za dużo jest niewygodny, a Bella w dodatku miała jeszcze dar tarczy, więc irytowała jeszcze bardziej :) Przy tak długim stażu jedno życie mniej lub więcej nie ma dla nich zbyt wielkiego znaczenia, więc oczywistym było, czemu mają tak wielkie obiekcje i do Belli, i do Nessie :) Dziękuje za pytanie i pozdrawiam :*

Według mnie Volturi byli jednymi z fajniejszych postaci :) Wampirów jest dość dużo i musi istnieć ktoś, kto wprowadzi w ich długie życia trochę zasad ^^Zachowanie względem Cullenów było jak najbardziej odpowiednie. Każdy człowiek, który wie za dużo jest niewygodny, a Bella w dodatku miała jeszcze Pokaż całość

Zmierzch: 13 - WyznaniaTen rozdział podoba mi się najbardziej, bo jest tak naprawdę początkiem końca. Jeśli wiecie o co mi chodzi, bo właśnie tam Bella i Edward wyznają sobie uczucia. Poza tym ten rozdział kojarzy mi się z jesiennymi dniami w podstawówce, kiedy po raz pierwszy czytałam tę książkę ^^Księżyc w nowiu: 24 - GłosowanieTę część naprawdę lubię, chyba zaraz po Przed Świtem jest moją ulubioną. Ten rozdział wybrałam dlatego, że ukazuje jakie relacje ma Bella z Cullenami. W dodatku po raz pierwszy Isabella stawia na swoim i domaga się przemiany :)Zaćmienie: 18 - TreningMoja ulubiona scena w filmie i rozdział w książce ;) Ukazuje siłę wampirów i nareszcie jest co nieco więcej o wszystkich Cullenach, nie tylko o Edwardzie :) Przed świtem: 20 - NowaW tak grubej książce trudno wybrać jeden, ulubiony rozdział :) Ale w tym rozdziale wszyscy dostajemy to, na co najbardziej czekaliśmy - Bella jest wampirem! Strasznie podoba mi się sposób w jaki Stephanie opisała świat oczami nieśmiertelnych :) Dziękuję za pytanie i pozdrawiam :*

Zmierzch: 13 - WyznaniaTen rozdział podoba mi się najbardziej, bo jest tak naprawdę początkiem końca. Jeśli wiecie o co mi chodzi, bo właśnie tam Bella i Edward wyznają sobie uczucia. Poza tym ten rozdział kojarzy mi się z jesiennymi dniami w podstawówce, kiedy po raz pierwszy czytałam tę książkę Pokaż całość