Wypytaj.pl

A co mam sądzić? Raczej nie da się wpłynąć na swój wzrost....

A co mam sądzić? Raczej nie da się wpłynąć na swój wzrost....

Nie, liczy się charakter i osobowość, a nie miejsce zamieszkania.

Nie, liczy się charakter i osobowość, a nie miejsce zamieszkania.

Za mało, koło 1,65m

Za mało, koło 1,65m

Nie, lubię burze.

Nie, lubię burze.

Możliwie szybki i bezbolesny,
więc prawdopodobnie jakiś poważny wypadek, bo średnio mi się widzi dożywanie starości.

Możliwie szybki i bezbolesny,
więc prawdopodobnie jakiś poważny wypadek, bo średnio mi się widzi dożywanie starości.

W tej kategorii nie ma dla mnie "szczytów" - największe marzenia stoją ze sobą na równi i nie byłabym w stanie wskazać tego największego.

W tej kategorii nie ma dla mnie "szczytów" - największe marzenia stoją ze sobą na równi i nie byłabym w stanie wskazać tego największego.

Pod względem fizycznym na pewno, bo w kontekście dojrzewania 5 lat to bardzo długi okres czasu. Jedynie ubolewam nad tym, że zbyt wiele przez te 5 lat nie urosłam.
Pod względem psychicznym to na pewno nabrałam wiedzy i doświadczenia w wielu kwestiach, doprecyzowałam swoje plany na przyszłość, ugruntowałam swoje poglądy (chociaż zmienić to się za bardzo przez ten czas nie zmieniły).

Pod względem fizycznym na pewno, bo w kontekście dojrzewania 5 lat to bardzo długi okres czasu. Jedynie ubolewam nad tym, że zbyt wiele przez te 5 lat nie urosłam.
Pod względem psychicznym to na pewno nabrałam wiedzy i doświadczenia w wielu kwestiach, doprecyzowałam swoje plany na przyszłość, Pokaż całość

Tak, jak byłam mała to nawet stosunkowo często, obecnie już znacznie rzadziej.

Tak, jak byłam mała to nawet stosunkowo często, obecnie już znacznie rzadziej.

Zależy od miejsca, ale zazwyczaj cisza i pustka.

Zależy od miejsca, ale zazwyczaj cisza i pustka.

Nie znają się na wychowywaniu i strasznie krzywdzą te dzieci.
Co innego dzielenie z dziećmi wspólnych zainteresowań, pokazywanie im swoich pasji, a co innego zmuszanie ich do robienia czegoś tylko dlatego, że rodzicom coś w życiu nie wyszło...

Nie znają się na wychowywaniu i strasznie krzywdzą te dzieci.
Co innego dzielenie z dziećmi wspólnych zainteresowań, pokazywanie im swoich pasji, a co innego zmuszanie ich do robienia czegoś tylko dlatego, że rodzicom coś w życiu nie wyszło...