sechmet
Czy usłyszenie "Miłego smażenia się w piekle" na pożegnanie byłoby dla Ciebie wielkim ciosem, wymierzonym precyzyjnie i z całym okrucieństwem w Twą wrażliwą duszę?
Nevis200903
W moje co? O.O
Nie, nie byłoby ciosem, ponieważ jak mniemam, byłyby to słowa wypowiedziane przez człowieka, a nie jemu decydować, czy miałabym się smażyć w piekle. I wiem, że żyję dobrze i raczej spotkać mnie to nie powinno. :)