Anonim
Co się dzieję? Bardoz się o Ciebie mratwię...
GnRlies
Dziękuję, ale niepotrzebnie się przejmujesz.
Chwyć moją dłoń i zabierz mnie stąd.
Chcę Ci powiedzieć o czymś, czego dawno nie czułam. Chcę przekazać Ci prawdę, owianą tajemnicą kłamstw. Pragnę namalować Ci słońce. I wyryć na nim wolność. Wolność! To brzmi tak pięknie. Chcę wolności. Najwyższej z wartości. Ogień buzuje. Rozpalona namiętność czule głaszcze nasze ciała. A fałsz traci przykrywkę, w kołysce snów.
Co się dzieję? Bardoz się o Ciebie mratwię...
Dziękuję, ale niepotrzebnie się przejmujesz.